Gra drużyny i uznanie zastępów z Poniatowej

W sobotę, 11 stycznia w Poniatowej odbyła się gra drużyny. Dzik i Jastrząb miały za zadanie wykonywać zadania ukryte w lasach w pobliżu ich miasta, a Łasica musiała dojść tam i robić to samo. Grę wieńczyła gra w sztandary, w której Łasica wcieliła się w Polaków, Jastrząb w Austriaków, a Byk w Turków, zgodnie z naszą fabułą roku, którą jest Odsiecz Wiedeńska. Bo bitwie udaliśmy się do kościoła na Mszę Świętą, a po niej odbył się apel, na którym ogłoszono, że grę zwyciężyła Łasica, a przede wszystkim zostały uznane zastępy z Poniatowej, a Przemkowi, zastępowemu Jastrzębia przyznano stopień wywiadowcy. Wszystkim członkom zastępów gratulujemy i witamy wśród nas. 🙂

Skauci Europu w Opolu- sezon lato-jesień 2013

Zima w pełni, czas więc (najwyższy) podsumować jesień i lato w środowisku Opolskim. Działo się dużo, zacznijmy więc może od punktu, który jest do zaczynania najlepszy, czyli od początku.

Tak jak zapowiadaliśmy, zostaliśmy oficjalnie uznani. 1. Szczep Opolski stał się faktem, mamy sztandar i jesteśmy pełnoprawną jednostką Stowarzyszenia Harcerstwa Katolickiego „Zawisza” Federacji Skautingu Europejskiego, a nasz szczepowy Piotr złożył Przyrzeczenie. Tego samego dnia do naszego zastępu dołączył Jacek, który został później czołowym Łasicy.

Potem przyszedł czerwiec. A w czerwcu ogłaszane są nominacje na parafię. Nasz duszpasterz, ksiądz Paweł, który był z nami od samego początku, pomagał i motywował, dostał nominacje do parafii Świętego Wojciecha w Lublinie. Oczywiście dziękowaliśmy mu już osobiście, ale chcieliśmy napisać jeszcze raz w tym miejscu, żeby coś pozostało w trwalszej postaci. Bez księdza Pawła środowisko opolskie nie byłoby tym, czym jest. Po prostu.

15 lipca  wyruszyliśmy razem z PuSZczą Lubelską na obóz. Spędziliśmy 15 emocjonujących dni w lasach w okolicach Momotów Górnych. Na pierwszy obóz 1. Drużyny Opolskiej wyruszyła Łasica w składzie: Alek, Kuba, Michał, Przemek i Jacek. Czasu tego zdecydowanie nie zmarnowaliśmy, jego opisanie to temat na osobny artykuł (który zresztą być może kiedyś powstanie), dość jednak powiedzieć, że wszyscy zdobyliśmy doświadczenie, wygraliśmy gry techniczne i pionierkę, a Jacek oraz Przemek złożyli Przyrzeczenia.

Łasica i Ryś na eksplo

Po wakacjach niestety został w naszym mieście jeden zastęp, ponieważ zastępowy Dzika, Kamil, poszedł do szkoły wojskowej i nie mógł już się zajmować zastępem. W Łasicy natomiast zaszły zmiany personalne- opuścili nas Michał, Kuba i Przemek- ostatni z nich, by założyć zastęp w swoim ojczystym mieście (patrz niżej), ale dołączyli do nas: Wojtek, kuzyn Jacka, a także Daniel i Arek, koledzy tego ostatniego (swoją drogą dzięki temu potwierdziła się teoria, że skauting potrafi się roznosić jak choroba zakaźna 😀 ).

Na jesieni zreaktywowaliśmy środowisko w Poniatowej. Trochę pracy nas to kosztowało, ale Poniatowa pokazała klasę i powstały tam dwa zastępy- Jastrząb pod wodzą Przemka, który dawniej był w Łasicy i Byk z Filipem na czele. Mieliśmy okazję zobaczyć ich zdolności na Wigilii, która została w całości przygotowana właśnie przez Byka i Jastrzębia i trzeba przyznać, była przygotowana dobrze.

Jak widać dużo się działo, a to zdecydowanie nie koniec. Ciąg dalszy nastąpi.

To już dzisiaj!

Tak, to właśnie dzisiaj! Już za kilka godzin zostanie uznany 1. Szczep Opolski, będziemy więc pełnoprawną jednostką FSE! Otrzymamy zielono-pomarańczowe chusty oraz sztandar, który posiada każdy szczep w FSE. Zostanie nam również nadany patron- błogosławiony Stefan Wincenty Frelichowski. Uznanie szczepu będzie też połączone z akcją rekrutacyjną. W ramach drobnego powtórzenia co kiedy i dlaczego, przytoczymy artykuł Alka ze strony naszej parafii:

W Opolu przed prawie pięcioma laty, w październiku 2008 roku powstały zastępy harcerzy katolickich, Zawiszaków, zwanych oficjalniej Skautami Europy. Od tego czasu dużo się działo, jeździliśmy na przeróżne wyjazdy, przeżywaliśmy przygody, robiliśmy akcje w parafii i chyba przede wszystkim kształtowaliśmy samych siebie by być dojrzalszymi ludźmi i dojrzalszymi chrześcijanami. Działaliśmy jako samodzielne zastępy, czyli w dużym skrócie codzienną działalności, zbiórki czy akcje prowadziliśmy tu na miejscu, jednak na wyjazdy jeździliśmy z Siecią Samodzielnych Zastępów, „PuSZczą”, której szef, a jednocześnie nasz bezpośredni przełożony działał najpierw w Warszawie, a potem w Lublinie. Jednak minęło trochę czasu, troszkę się nauczyliśmy i doczekaliśmy się tego, że jeden z nas, Kuba Trubiłowicz skończy 18 lat i będzie mógł zostać drużynowym. Skończył je w zeszłym roku, więc od września działaliśmy już jako niezależna drużyna. W najbliższą niedzielę, 9 czerwca, po Mszy Świętej o 18 czeka nas natomiast oficjalne uznanie naszego Szczepu i mianowanie Piotra Trubiłowicza naszym szczepowym (dorosła osoba, pomagająca w razie potrzeby przy prowadzeniu drużyny i czuwająca nad nią). Otrzymamy również sztandar i oficjalnie zostaniemy uznani, jako jednostka Stowarzyszenia Harcerstwa Katolickiego „Zawisza” Federacji Skautingu Europejskiego, przez hufcowego lubelskiego, Pawła Czubę. Nie tylko jednak to nas czeka w przyszłą niedzielę, ponieważ zaplanowaliśmy, też po Mszy o 18, spotkanie dla chłopców zainteresowanych harcerstwem i dla ich rodziców. Serdecznie zapraszamy tych wszystkich młodych chłopaków, którzy chcą robić w życiu coś ciekawego i się rozwijać! Zapraszamy też wszystkich rodziców zainteresowanych tematyką harcerską.

Warty

Coroczną tradycją, (mamy dużo corocznych tradycji :D) pełniliśmy warty przy grobie Pańskim w Wielki Piątek i Wielką Sobotę. Ciężko o tym napisać długi artykuł, po prostu służyliśmy stojąc u boku strażaków przed kaplicą, w której znajdował się Jezus w Najświętszym Sakramencie i tym samym kultywowaliśmy tradycję, nawiązującą do warty żołnierzy rzymskich przy grobie Zbawiciela.

Opłatek

W ostatnią niedzielę w naszej harcówce odbyło się spotkanie opłatkowe 1. Drużyny Opolskiej, będące jednocześnie okazją do spotkania z rodzicami harcerzy z naszej drużyny. Poprzedziła je Msza Święta, na której czytaliśmy czytania. Na początku samego spotkania Ksiądz Paweł poprowadził modlitwę, następnie zorganizowaliśmy świeczysko, wspólnie śpiewaliśmy kolędy, graliśmy w gry ogniskowe, Dzik wystawił żywe obrazy, a Łasica chińskie cienie. Następnie raczyliśmy się przepysznymi potrawami autorstwa rodziców i rozmawialiśmy. Mamy nadzieję, że rodzicom się podobało, bo nam tak. Poniżej zamieszczamy wybrane zdjęcia, reszta do obejrzenia tutaj

Image

Image

Image

Image